Formuła 1 zamierza wprowadzić zmiany w limitach budżetowych od 2026 roku, aby te uwzględniały różnice w kosztach funkcjonowania zespołów zlokalizowanych w krajach o wyższych wynagrodzeniach. Na tych zmianach skorzysta Audi, co nie podoba się pozostałej stawce zespołów.

Decyzja ta może szczególnie przysłużyć się Audi, które niebawem oficjalnie dołączy do Formuły 1, przejmując w całości Saubera. Zespół spod znaku czterech połączonych kół swoją siedzibę będzie mieć w Szwajcarii, gdzie koszty wynagrodzeń są znacznie wyższe – nawet o 35–45% w porównaniu do takich krajów jak Wielka Brytania czy Włochy, gdzie zlokalizowana jest większość zespołów F1.

Zmiana w limitach budżetowych była omawiana w ciągu kilku ostatnich lat, a jej ostateczne zatwierdzenie przez Światową Radę Sportów Motorowych FIA nastąpiło w czwartek 17 października. Dzięki temu Audi w 2026 roku, mimo wyższego limitu budżetowego niż inne zespoły, będzie mogło rywalizować na bardziej wyrównanych warunkach. FIA uzasadnia tę decyzję koniecznością zagwarantowania równości finansowej pomiędzy zespołami, które funkcjonują w różnych warunkach ekonomicznych.

W ramach szeroko zakrojonej restrukturyzacji limitu budżetowego wprowadzono także podwyższenie globalnego limitu wydatków z 135 mln dolarów rocznie (obowiązującego w tym roku) do 215 mln dolarów w 2026 roku. Mimo że podwyżka wydaje się znaczna, realnie uwzględnia ona głównie inflację i różnice kursów walutowych.

Zmiany te obejmują również usunięcie ulgi podatkowej na badania i rozwój, z której korzystały zespoły z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Przeliczenia limitów budżetowych na rok 2026 będą oparte na wzorze FIA, który uwzględni różnice w wynagrodzeniach w poszczególnych krajach.

Audi, z uwagi na wyższe koszty wynagrodzeń, działało dotąd w warunkach mniej korzystnych niż inni konkurenci. W Sauberze średnia pensja wynosi 125 000 funtów, podczas gdy w czołowych zespołach Formuły 1 – około 90 000 funtów. Wynagrodzenia stanowią aż 35-40% całego budżetu zespołu, co powoduje, że Sauber/Audi pracuje w rzeczywistości z mniejszym budżetem operacyjnym.

Nowy dyrektor operacyjny i techniczny Audi, Mattia Binotto, podkreślił, że bez tej zmiany Audi nie będzie mogło osiągnąć konkurencyjności w Formule 1. Mimo to, z uwagi na zmiany kursów walutowych, Audi nadal może znaleźć się w trudnej sytuacji finansowej, tracąc nawet 20 mln dolarów w porównaniu do innych zespołów.

Pozostałe zespoły F1 sprzeciwiają się tej rekompensacie, jednak nie mają możliwości jej zablokowania, ponieważ nie podpisały jeszcze umów na sezon 2026, a obecna kończy się wraz z końcem 2025 roku. Dyskusje na ten temat będą kontynuowane w nadchodzących miesiącach, a ostateczna decyzja zapadnie podczas kolejnego spotkania Światowej Rady FIA w grudniu.

Źródło: bbc.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.