
Były kierowca Gerhard Berger uważa, że zespół Ferrari podjął złą decyzję, zwalniając Mattię Binotto ze stanowiska szefa zespołu. W jego ocenie włoski inżynier mógł odgrywać swoją rolę przy współpracy z obecnym szefem ekipy Frederickiem Vasseurem.
Berger reprezentował barwy Scuderii Ferrari w latach 1987-1989 i 1993-1995. Przez ten okres wygrał pięć wyścigów i dwukrotnie zakończył sezon na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej. Austriacki kierowca skrytykował niedawną zmianę na stanowisku szefa włoskiego zespołu. Według jego opinii Mattia Binotto miał wiele zalet w zapleczu technicznym. Ponadto uważa, że obecny szef ekipy Frederic Vasseur mógłby współpracować z Binotto.
„Trudno o tym mówić w obecnym momencie, gdyż mamy do czynienia ze wzlotami i upadkami”
– odpowiedział Gerhard Berger zapytany o obecną formę Ferrari. „Zawsze powtarzałem, że wolałbym mieć takie osobistości jak Mattia Binotto w dziale technicznym, a Fredericka Vasseura w dziale sportowym. Próbowałbym podzielić część pracy pomiędzy nimi. Tym samym nie zrzucałbym wszystkich obowiązków na jedną osobę. Dzisiaj trudno mieć zespół odnoszący sukcesy w Formule 1 przy zarządzaniu tylko jednego człowieka”
.
Były kierowca Ferrari zwrócił uwagę, że przy takiej formie Red Bull Racing obecne poczynania zespołu z Maranello nie mają większego znaczenia.
„Mimo wszystko podjęli decyzję [o zmianie szefa zespołu] taką, a nie inna. Z pewnych względów wydaje mi się, że Ferrari nie jest na tyle mocne, jak w zeszłym roku. Może robią mniej błędów, a może nie, tego nie wiem. Niezależnie od tego, końcowy wynik jest dość podobny. Brak problemów nie wystarczy, aby pokonać Red Bulla”
.
Dla Gerharda Bergera samo rozwiązanie problemów nie rozwiązuje sytuacji na korzyść włoskiej ekipy. W jego ocenie w stawce są inne zespoły z podobnymi aspiracjami.
„Mamy w stawce Mercedesa, dwa McLareny i jednego Aston Martina. Pięć samochodów może potencjalnie walczyć o mistrzostwo świata, pod warunkiem rozwiązania swoich problemów”
.
Źródło: crash.net
Wesprzyj nas na Patronite.