Max Verstappen i Charles Leclerc uniknęli kar za kontakt na prostej startowej w końcowej fazie Grand Prix Hiszpanii. Sędziowie przeanalizowali sytuację, ale uznali, że żaden z kierowców nie ponosi przeważającej winy.

Do zdarzenia doszło tuż po restarcie, kiedy Verstappen, próbując odzyskać panowanie nad samochodem po uślizgu w ostatnim zakręcie, musiał bronić pozycji przed atakującym Leclerkiem. Monakijczyk zbliżył się do niego na głównej prostej i doszło do niewielkiego kontaktu między bolidami Ferrari i Red Bulla.

Verstappen nie krył zaskoczenia sytuacją. „Szczerze mówiąc, nie wiem, co się tam stało. To było bardzo dziwne. On właściwie już mnie wyprzedził, manewr był prawie zakończony, a nagle zjechał w lewo – mogło się to skończyć poważnie. To było po prostu bardzo dziwne. Nie wiem, co się stało” – powiedział Holender w rozmowie ze Sky Sports.

Leclerc, który utrzymał trzecie miejsce na mecie, podkreślił, że sam nie czuł potrzeby komentowania incydentu, ale rozumiał reakcję Verstappena. „Pewnie na jego miejscu też byłbym bardzo głośny, bo to była jedyna szansa, żeby odzyskać podium, mając problemy na twardych oponach” – przyznał. „Dla mnie to nie było nic szczególnego – wyprzedziłem go od wewnętrznej, on próbował zepchnąć mnie na brudniejszą część toru, ale miałem większą prędkość przez jego błąd. Potem chciałem złapać cień aerodynamiczny za Norrisem, lekko zjechałem w lewo, a on nie chciał odpuścić – i się lekko dotknęliśmy. Nic specjalnego”.

W swoim oświadczeniu sędziowie wskazali, że obaj kierowcy «lekko zbliżali się do siebie» i że kontakt był niewielki. Zaznaczono, że Verstappen utracił przyczepność w zakręcie 14 i musiał bronić się przed atakiem Leclerca na prostej. Choć sytuacja mogła zakończyć się poważnie, uznano, że żaden z zawodników nie ponosi pełnej ani przeważającej winy.

Warto zaznaczyć, że Verstappen otrzymał osobną karę za kolizję z George’em Russellem – 10 sekund i trzy punkty karne. To oznacza, że Holender znajduje się obecnie tylko jeden punkt od zawieszenia na jeden wyścig.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.