Afrykański tor Kyalami przyjął wytyczne FIA do podniesienia standardu organizacji wyścigu Formuły 1 i wkrótce zajmie się pracami modernizacyjnymi. Legendarny obiekt obecnie posiada klasę Grade 2, co uniemożliwia goszczenia u siebie królowej motorsportu, jednak wkrótce ma to się zmienić.

Saga z dołączeniem do kalendarza F1 wyścigu na kontynencie afrykańskim trwa od kilku lat. W 2021 roku wydawało się, że wyścig Grand Prix na Kyalami mógł znaleźć się w kalendarzu F1 już w sezonie 2023, jednak projekt nie doszedł do skutku przez wewnętrzny konflikt interesów.

Orędownikiem organizacji wyścigu w Afryce jest Lewis Hamilton, który przy każdej możliwej okazji stara się wpłynąć na doprowadzenie tego projektu do skutku. Obecnie tor Kyalami ma status Grade 2, czyli uniemożliwiający organizację wyścigów F1. Jedynie garstka obiektów na świecie może poszczycić się takim statusem [o czym pisaliśmy TUTAJ].

Nowe światełko w tunelu pojawiło się we wrześniu. Przy okazji Grand Prix Azerbejdżanu minister sportu, sztuki i kultury RPA Gayton McKenzie spotkał się z szefem Formuły 1 Stefano Domenicalim, a także prezydentem FIA Mohammedem Ben Sulayemem, aby omówić przyszłość RPA w F1.

Wszystko wskazuje na to, że uzyskano akceptację projektu, czego efektem jest potwierdzenie o rozpoczęciu przygotowań do podniesienia klasy toru. Jak podaje portal zero2turbo, właściciel toru Kyalami, Toby Venter, potwierdził, że odbyło się już spotkanie z Apex Circuit Design, czyli firmą konsultingową, odpowiedzialną za projektowanie i przygotowywanie torów [w jej CV jest choćby obiekt Dubai Autodrome].

Venter potwierdził, że zgodzili się na wprowadzenie wymaganych zmian na torze, aby uzyskać status FIA Grade 1, i będą musieli zaplanować przebudowę wokół bardzo napiętego harmonogramu na torze. Największa zmiana obejmuje montaż barier Tecpro na niektórych odcinkach toru oraz pewne modyfikacje przy wjedzie do boksów.

Podczas Red Bull Showrun w Sandton na początku tego miesiąca, McKenzie wspomniał również, że „Formuła 1 powiedziała nam, że jest chętna, aby przyjechać, powiedzieli nam, czego będą potrzebować, a my damy im to, czego potrzebują, aby przyjechali”.

Interesującą kwestią jest również to, że ostateczna decyzja o lokalizacji w kraju nie została jeszcze podjęta, ponieważ w Kapsztadzie, obok lotniska Fisantekraal, w planach jest budowa toru, który będzie dedykowany dla wymagań Formuły 1, choć jego oddanie do użytku nie jest nigdzie potwierdzone.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wyścig w Republice Południowej Afryki ma powróci na tor Kyalami Grand Prix Circuit w 2027 roku, czyli 34 lata po tym, kiedy ostatni raz na tym obiekcie odbył się wyścig Formuły 1.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.