
Charles Leclerc zakończył pierwszy dzień weekendu o Grand Prix Australii z najlepszym czasem dnia. Kierowca Ferrari był usatysfakcjonowany tempem szczególnie na pojedynczym okrążeniu, ale uważa, że jest jeszcze miejsce na poprawę tempa, szczególnie w wyścigu.
Piątkowe treningi dla Ferrari przebiegły bez większych przeszkód. W przypadku Monakijczyka dwie sesje zakończyły się jego wysokimi pozycjami w tabeli z czasami, a w popołudniowym treningu osiągnął najlepszy rezultat. Tempo na pojedynczym okrążeniu wydaje się atrybutem Ferrari SF-25 na obiekcie Albert Park, choć zdaniem kierowcy z nr 16 nie wszystkie zespoły odsłoniły swoje karty: „W samochodzie czuliśmy się dziś dobrze i nasz pierwszy dzień na torze był udany”
– skomentował Leclerc. „Nadal jest trochę miejsca na poprawę balansu, który jest [kłopotem] dla wszystkich w padoku, biorąc pod uwagę, że te samochody są wciąż dla nas wszystkich dość nowe i musimy starać się, aby zrozumieć ich ograniczenia”
.
Kierowca Ferrari nie wydał po piątkowych treningach jednoznacznego werdyktu, kto dysponuje najsilniejszym pakietem przed resztą weekendu, ale uważa, że jego zespół jest w stanie powalczyć o pierwsze pole startowe do niedzielnego Grand Prix: „Na razie jest za wcześnie, aby to stwierdzić. Nie sądzę, abyśmy już zobaczyli prawdziwe tempo każdego i myślę, że niektóre zespoły mogą ukrywać swoją grę trochę [potencjału] bardziej niż inne. Ale na pewno McLaren jest wysoko. Myślę, że Red Bull może mieć teraz trochę większe problemy, choć z nimi nigdy nic nie wiadomo, a zwłaszcza z Maxem, nigdy nie można ich wykluczyć. Na pewno będą walczyć. Mercedes również wygląda na mocnego, więc jestem pewien, że będzie to dobra walka”
.
„Słusznie jest jednak powiedzieć, że po takim dniu z niecierpliwością czekamy na jutro i chcemy zdobyć pole position”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.