Zespół Red Bull Racing, który jeszcze niedawno dominował na torach Formuły 1, obecnie zmaga się z poważnymi problemami w rozwoju swojego bolidu RB20. Strata przewagi nad rywalami skłoniła dr. Helmuta Marko do refleksji nad wpływem odejścia Adriana Neweya, byłego dyrektora technicznego zespołu.

Marko w wywiadzie dla Sky Sports Germany przyznał, że brak pełnego zaangażowania Neweya w proces rozwoju bolidu RB20 mógł przyczynić się do obecnych trudności zespołu.

„Newey nie jest już w pełni zaangażowany w proces” – powiedział Marko. „To jest czynnik, który musimy wziąć pod uwagę, ale mamy szerokie zaplecze, na którym możemy się oprzeć”.

Chociaż Marko podkreślał, że Red Bull dysponuje szerokim zapleczem technicznym i talentami inżynierskimi, nie wykluczył, że obecna sytuacja mogłaby wyglądać inaczej, gdyby Newey wciąż aktywnie uczestniczył w rozwoju bolidu: „Jego doświadczenie i wiedza z pewnością mogłyby pomóc w tej sytuacji”.

Sytuacja Red Bulla pogorszyła się szczególnie w ostatnich wyścigach, gdy McLaren zdołał wprowadzić szereg skutecznych aktualizacji do swojego bolidu MCL38, co doprowadziło do znacznego zmniejszenia różnicy punktowej między tymi dwoma zespołami w klasyfikacji konstruktorów – z 115 punktów do zaledwie 30. W kwalifikacjach do Grand Prix Włoch na torze Monza McLaren zajął cały pierwszy rząd, podczas gdy Max Verstappen i Sergio Pérez musieli zadowolić się siódmym i ósmym miejscem.

Marko, pomimo trudnej sytuacji, wyraził nadzieję na lepszy wynik w wyścigu, szczególnie biorąc pod uwagę charakterystykę toru Monza: „Dzięki Bogu to jest Monza, gdzie można wyprzedzać. Czeka nas bardzo intensywny, trudny wyścig. Nie sądzę, aby ktokolwiek mógł się od nas znacząco oddalić. Nawet dwa McLareny, chyba że będą świetnie współpracować przy wykorzystaniu cienia aerodynamicznego i nie będą walczyć ze sobą. Ale nic jeszcze nie jest stracone, chyba że będziemy mieli takie same problemy podczas wyścigu, wtedy sytuacja wygląda źle”.

Źródło: racingnews365.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.