Trzykrotny mistrz świata dopiero po swoim ostatnim szybkim okrążeniu zanotował najszybszy czas pierwszego treningu do Grand Prix Włoch. Holender był o ponad dwie dziesiąte sekundy lepszy od Charlesa Leclerca i Lando Norrisa.

W trakcie tygodnia poprzedzającego weekend z Grand Prix Włoch na legendarnym torze Monza byliśmy świadkami jednej z najbardziej niespodziewanych sytuacji w trakcie tegorocznego sezonu Formuły 1. Williams już na tym etapie mistrzostw podziękował za współpracę Loganowi Sargeantowi, natomiast jego miejsce zajął Argentyńczyk Franco Colapinto. Według Jamesa Volwesa Amerykanin nie osiągnie wiele więcej w tym sporcie i zrobił mu wręcz przysługę, zrywając kontrakt. W pierwszym treningu w ojczyźnie Ferrari wziął udział także Andrea Kimi Antonelli w miejsce George’a Russella. Sama Monza przeszła pewne zmiany – została położona nowa nawierzchnia oraz pierwsza szykana zyskała nowe krawężniki, a pobocze zyskało więcej asfaltu. A wszystko po to, aby umożliwić kierowcom na nieco bardziej agresywną jazdę.

Praktycznie od razu po rozpoczęciu treningu na torze pojawiła się większość stawki, głównie na pośredniej mieszance. Para kierowców Mercedesa i Red Bulla postawiła na najbardziej miękką mieszankę, natomiast Yuki Tsunoda jako jedyny wyjechał na oponach C3. Daniel Ricciardo i Alex Albon jako jedyni pozostali w garażach jeszcze na siedem minut. Jako pierwszy swój czas na poziomie 1:28,287 ustanowił Nico Hulkenberg. Niemal natychmiast jego czas został poprawiony najpierw przez Carlosa Sainza, później przez Lewisa Hamiltona, Pereza, Norrisa i Antonellego, który aż do kolejnej szybkiej próby siedmiokrotnego mistrza świata posiadał najszybsze okrążenie sesji. 

Niestety młody Włoch nie zdołał poprawić swojego wyniku – na następnym okrążeniu, a dokładniej w zakręcie Parabolica, stracił panowanie nad swoim samochodem, po czym z dość dużym impetem zderzył się z barierą, kończąc tym samym swój występ w pierwszym treningu. Po zakończeniu okresu czerwonych flag Max Verstappen zdołał wykorzystać potencjał drzemiący ze swoich opon z czerwonym paskiem, wyprzedzając Lewisa Hamiltona o ponad dwie dziesiąte sekundy. Jego prowadzenie w klasyfikacji nie trwało jednak długo. Czas Holendra poprawili kolejno Alex Albon i Lando Norris na pośrednich oponach, a następnie zrobił to Valtteri Bottas już na mieszance C5.

Antonelli into the wall! ????

It’s a high-speed spin into the barrier at Parabolica for the youngster, who reports over the radio that he’s OK.

The red flags are out ????#F1 #ItalianGP pic.twitter.com/aQQQPqjaeb

— Formula 1 (@F1) August 30, 2024

Śliska nowa nawierzchnia konsekwentnie z minuty na minutę nabierała więcej przyczepności, jednak szło to bardzo powoli, o czym przekonał się Charles Leclerc, który niemal rozbił się w szóstym zakręcie na swoim szybkim okrążeniu. Takich problemów z pewnością nie miał tymczasem Lewis Hamilton, pokazując, że akurat na tym etapie weekendu, W15 spisuje się znakomicie. Brytyjczyk poprawił czas swojego byłego kolegi z ekipy, jednak jego wynik 1:22,214 został bardzo szybko poprawiony przez Fina. Zhou Guanyu również radził sobie całkiem nieźle, na półmetku sesji miał siódmy najszybszy rezultat. Z innych wyników wartych uwagi – Alex Albon ustępował jedynie dwójce liderów, Pierre Gasly zanotował szósty najszybsze okrążenie, a argentyński debiutant wyprzedzał Maxa Verstappena, który domykał czołową dziesiątkę czasów.

Na dwadzieścia minut do końca treningu Carlos Sainz Jr. mógł poczuć się delikatnie nieswojo w swoim SF-24, w którym niespodziewanie pojawiły się pewne problemy w momencie przejazdu przez ostatni zakręt. Hiszpan zareagował błyskawicznie i uniknął przykrych konsekwencji ewentualnego błędu. Podobną przygodę chwilę później przeżył w tym miejscu także Nico Hulkenberg. Komunikat Alexa Albona o masywnej ewolucji nawierzchni został potwierdzony najpierw przez Charlesa Leclerca, łamiącego barierę 1:22,000, a następnie przez parę kierowców McLarena. Lando Norris tracił do Monakijczyka jedynie trzynaście dziesiątych sekundy, a Oscar Piastri poprawił się na tyle, że dopełniał czołową piątkę z najlepszymi czasami. Jednak ostatecznie to nie Ferrari, to nie McLaren, ale Max Verstappen zakończył pierwszy trening przed Grand Prix Włoch z najszybszym okrążeniem. 

Po wywieszeniu czarno-białej flagi kończącej trening mieliśmy do czynienia z jeszcze dwoma incydentami – najpierw Franco Colapinto powtórzył błąd Antonellego z wcześniejszej fazy treningu, a niedługo później Esteban Ocon obrócił swoje Alpine w pierwszej szykanie.