Lando Norris zakończył piątkowe sesje treningowe na torze Marina Bay z najlepszym wynikiem dnia, wyprzedzając minimalnie Charlesa Leclerca. Na trzeciej pozycji, z większą stratą czasową, uplasował się Carlos Sainz Jr.

Drugi trening odbył się w typowych dla Singapuru warunkach przy sztucznym oświetleniu. Jako pierwszy na tor wyjechał George Russell i z wynikiem 1:34.121 na pośrednich oponach ustanowił czas odniesienia. Jego wynik został szybko poprawiony przez Alexa Albona, Maxa Verstappena i Lando Norrisa, jednak najszybszym na początku sesji okazał się Charles Leclerc z czasem 1:32.788 na żółtych oponach Pirelli.

Dobre tempo pokazali również zawodnicy Williamsa. Alex Albon awansował na drugie miejsce, a Franco Colapinto na trzecie. Także Daniel Ricciardo, utrzymywał dobrą formę z pierwszej sesji i na pewien czas objął prowadzenie. Zawodnik VCARB spadł w tabeli po przejeździe Carlosa Sainza Jr., który poprawił czas Australijczyka o 0,008 sekundy.

Tymczasem Max Verstappen i Lewis Hamilton mieli swoje problemy w samochodach. Verstappen zmagał się z podsterownością, a Hamilton narzekał na brak przyczepności w swoim Mercedesie.

Na kolejnym szybkim okrążeniu Charles Leclerc ustanowił rekordy w każdym sektorze i wykręcił czas 1:31.665. Carlos Sainz również prezentował dobre tempo, ale mimo najlepszego wyniku w drugim sektorze, zakończył swoje szybkie okrążenie o 0,2 sekundy wolniej od swojego zespołowego kolegi z Ferrari.

Po kilku minutach liderem został Alexander Albon, który jako pierwszy założył miękkie opony C5, co pozwoliło mu poprawić dotychczasowy najlepszy czas o 0,015 sekundy. Jego prowadzenie nie trwało jednak długo, gdyż po chwili na czoło wysunęli się Russell, Piastri, a ostatecznie Norris, który wykręcił najszybszy czas popołudniowej sesji.

Leclerc starał się dotrzymać tempa Brytyjczykowi, ale stracił do Norrisa 0,058 sekundy. Dobrego kółka nie złożył finalnie Sainz, który mimo awansu na P3, stracił ponad 0,6 sekundy do najszybszej dwójki.

W trakcie sesji doszło do nietypowego zdarzenia – Franco Colapinto przypadkowo zjechał dna stanowisko zespołu Alpine, zamiast Williamsa. Błąd został szybko skorygowany, a Colapinto wrócił do swojego garażu.

Pod koniec sesji wyniki nie uległy już zmianie, jednak George Russell zaliczył drobną kolizję. Brytyjczyk wpadł w barierę na dojeździe do ósmego zakrętu, uszkadzając przód swojego samochodu. Choć zdołał wrócić na tor, stracił przednie skrzydło, które pozostało na torze.