Lando Norris odniósł zwycięstwo w emocjonującym deszczowo-suchym wyścigu F1 o GP Wielkiej Brytanii po tym, jak jego zespołowy kolega, Oscar Piastri, otrzymał karę czasową za przewinienie podczas samochodu bezpieczeństwa. Wydarzeniem dnia jest jednak niewątpliwie podium Nico Hülkenberga, który wreszcie dokonał tego w swoim 239. starcie, a do wyścigu przystąpił z 19. pola.

Typowa pogoda na Silverstone dała o sobie znać w niedzielę, a szczególnie podczas wyścigów Formuły 3 i Formuły 2. Tuż przed startem rywalizacji deszcz pojawiał się i znikał, jednak tor był na tyle wilgotny, że cała stawka nie miała innego wyboru, jak tylko wystartować na przejściowych oponach, choć pojawiło się słońce. Radary jednak wskazywały, że w okolicach 15-17 okrążenia może pojawić się ulewa.

Już okrążenie formujące pokazało, że jest sucha nitka, a to spowodowało, że George Russell (P4), Charles Leclerc (P6) Isack Hadjar (P12), Gabriel Bortoleto (P16) oraz Oliver Bearman (P18) postanowili jeszcze przed formalnym startem wyścigu przejść na slicki.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pole position Max Verstappen utrzymał prowadzenie mimo próby ze strony Oscara Piastriego, który później w trzecim i czwartym zakręcie odparł atak ze strony zespołowego kolegi, Lando Norrisa. Na czwarte miejsce awansował Lewis Hamilton, a na piąte – Pierre Gasly z Alpine, który przeskoczył trzy pozycje.

Z tyłu w czwartym zakręcie doszło do kolizji z udziałem Liama Lawsona i Estebana Ocona, wskutek której Lawson odpadł z wyścigu z uszkodzeniem tyłu swojego Racing Bulls. Dyrektor wyścigu zdecydował się wykorzystać wirtualny samochód bezpieczeństwa.

Wyścig został wznowiony na czwartym okrążeniu, choć już chwilę później Bortoleto, który był na slickach, stracił przyczepność w drugim zakręcie i tyłem bolidu uderzył w barierę. Był on jednak w stanie kontynuować jazdę, choć chwilę później Sauber nakazał mu zjechać na pobocze, aby wycofać się z wyścigu. Tym samym po raz drugi pojawił się wirtualny samochód bezpieczeństwa.

Te przerwania działały na niekorzyść kierowców, którzy byli na slickach, którzy nie byli w stanie nadrabiać czasu względem tych, co wciąż pozostawali na torze. Co ciekawe, Lance Stroll mimo nadchodzącego deszczu postanowił wykorzystać okres VSC na to, aby przejść z przejściówek na miękkie opony.

Wyścig został wznowiony na siódmym okrążeniu, a Piastri od razu chciał naciskać na Verstappena, który jeździł z niskim dociskiem i musiał uważać w zakrętach. Mimo to McLaren dysponował zdecydowanie lepszym tempem, a przy aktywacji systemu DRS Australijczyk wyprzedził kierowcę Red Bulla na prostej Hangar, odejmując prowadzenie.

Niedługo później zapowiadany deszcz się ziścił, co nie było dobrą informacją dla takich kierowców jak Russell, Leclerc czy Antonelli, a ostatni z nich zrezygnował ze slicków na początku 10 okrążenia, aby przejść na przejściowe ogumienie. W międzyczasie Piastri odjechał Verstappenowi na 4 sekundy, a do kierowcy Red Bulla szybko dojeżdżał Norris. Na następnym kółku na prostej Wellington była już w zasadzie ulewa, co zmusiło dosłownie wszystkich kierowców ze slickami na przejściowe opony.

Na 11. okrążeniu Norris naciskał na Verstappena, który wyjechał poza tor w zakręcie Chapel z powodu warunków oraz zużytych przejściówek. Holender, podobnie jak duet McLarena, zjechali po kolejny komplet przejściowych opon. Co ciekawe, przez podwójny pit stop w wykonaniu McLarena, Verstappen zyskał na tym i wyjechał przed Norrisem. Na torze pozostał Alex Albon, który awansował chwilowo na drugie miejsce, lecz szybko został wyprzedzony zarówno przez Verstappena, jak i Norrisa. Jako piąty jechał Stroll, który zmienił miękkie opony na przejściówki w idealnym momencie i przeskoczył znaczną część stawki po starcie niemal z końca stawki. Wkrótce Kanadyjczyk był już czwarty, gdy Albon ostatecznie zjechał po kolejne przejściowe opony.

Deszcz bardzo szybko przybierał na sile, a kierowcy, którzy przed chwilą zakładali nowe opony przejściowe, nawoływali do deszczówek. Warunki nie pozwalały na ściganie i na 14. okrążeniu dyrektor wyścigu wysłał na tor samochód bezpieczeństwa. To oznaczało, że Piastri, który zdążył wypracować aż 15-sekundowa przewagę, miał cały ten zapas zniwelowany. O trudnościach z jazdą przekonał się Leclerc, który musiał ściąć zakręt Chapel po tym, jak najechał delikatnie na białą linię w Becketts.  

Wkrótce ulewa przeszła, a nawet wróciło słońce. To pozwoliło na to, aby warunki na torze nieco się ustabilizowały, zaś wyścig został wznowiony na początku 18. okrążenia. Piastri pozostał na prowadzeniu i odskoczył od Verstappena na sekundę. Norris nieco stracił, choć utrzymywał dystans względem Verstappena. Ocon, który jako jedyny nie zjeżdżał od początku wyścigu i utrzymywał siódme miejsce, szybko został wyprzedzony przez Hamiltona oraz Russella, którzy stoczyli pojedynek także między sobą, z którego zwycięsko wyszedł kierowca Ferrari.

Okres zielonej flagi nie potrwał długo. Jeszcze na 18. kółku samochód bezpieczeństwa wrócił na tor po tym, gdy Isack Hadjar wylądował w barierach i poważnie uszkodził swój Racing Bulls po tym, gdy nie widząc nic przed sobą, wjechał w tył Antonellego, obrócił się i zakończył wyścig na poboczu. Antonelli był w stanie opanować w tym incydencie samochód i tylko wyjechał poza tor, choć stracił kilka pozycji. W Mercedesie doszło jednak do dość sporych uszkodzeń w tylnej sekcji samochodu i później młody Włoch wycofał się z wyścigu.

Wyścig został wznowiony na początku 22. okrążenia, ale jeszcze przed wznowieniem Verstappen, który chwilowo wyprzedził Piastriego, na wyjeździe ze Stowe obrócił swojego Red Bulla i spadł z drugiego na 10. miejsce. Stało się po tym, gdy Piastri, który kontrolował tempo w końcowej fazie samochodu bezpieczeństwa, przyspieszył na prostej Hangar, a następnie znowu zwolnił, a Verstappen musiał zjechać maksymalnie na prawo, aby nie uderzyć w lidera. Za incydent przy samochodzie bezpieczeństwa Piastri otrzymał karę 10 sekund.

Błąd Verstappena w Stowe wykorzystali m. in. Stroll, który awansował na trzecie miejsce, a także… Nico Hülkenberg, który był czwarty, a przez całą swoją karierę nie stał jeszcze ani razu na podium. Piastri był w stanie odjechać od Norrisa na 4 sekundy, choć nie było to zadowalające dla Australijczyka przy ciążącej na niego karze. Z kolei szarżę rozpoczął Hamilton, który był w stanie wyprzedzić Russella, a następnie szybko dojechał do Gasly’ego. Kierowca Ferrari nie miał jednak najłatwiejszego czasu próbując pokonać Francuza, który wbrew oczekiwaniom awansował w kwalifikacjach do Q3, a teraz walczył o solidne punkty. Finalnie Hamilton wyprzedził Gasly’ego w końcówce okrążenia na 29. okrążeniu i awansował na 5. miejsce, a do czwartego Hülkenberga tracił mniej niż 4 sekundy.

Kiedy znów wyszło słońce na 20 okrążeń przed końcem, Hülkenberg zaczął naciskać na Strolla w walce o trzecie miejsce, zwłaszcza, że do Niemca nieuchronnie zbliżał się Hamilton. Kierowca Saubera wyprzedził Strolla na 34. okrążeniu, kiedy dyrektor wyścigu pozwolił na korzystanie z DRS-u, a z Kanadyjczykiem szybko uporał się także Hamilton, który chciał stanąć na podium przed własnymi kibicami.

Hülkenberg narzucił Hamiltonowi dość solidne tempo i nie pozwalał kierowcy Ferrari na wejście w zasięg DRS-u. Przy okazji zaczęło przesychać, a na 15 kółek przed metą Alonso zrezygnował ze swojego ósmego miejsca i jako pierwszy zmienił opony na pośrednie opony. W reakcji na tor Russell, który pierwotnie był przed nim, pokrył Hiszpana i w alei serwisowej znalazł się na następnym okrążeniu, choć po powrocie na tor obrócił się w sekcji Becketts-Chapel, choć zachował prędkość i wrócił na prostą Hangar, tracąc pozycję na rzecz Tsunody.

Liderujący Piastri miał tylko 1,5 sekundy przewagi nad Norrisem, który jednak nie zamierzał atakować zespołowego kolegi z powodu kary Australijczyka. Dodatkowo duet McLarena miał aż pół minuty przewagi nad Hülkenbergiem, który odjechał od Hamiltona na 2,5 sekundy.

Przez to, że Hamilton nie był w stanie wyprzedzić Niemca, zjechał on na 42. okrążeniu po miękkie opony. Podobnie postąpili Stroll oraz Verstappen, który chwilę wcześniej wyprzedził Gasly’ego. Hülkenberg także zareagował i zjechał na następnym kółku, pozostając na trzecim miejscu i mając aż 10 sekund przewagi nad Hamiltonem. Piastri był następnym kierowcą w boksach, a jednocześnie odbył swoją 10-sekundową karę, co spowodowało, że Norris został liderem i po pit-stopie Brytyjczyka to on przewodził w swoim domowym GP Wielkiej Brytanii.

W walce o pojedyncze punkty doszło do kolizji między duetem Haasa – Oconem a Bearmanem. Kierowcy amerykańskiej stajni mieli aktywowane tylne skrzydło na prostej Wellington, próbując powalczyć z Williamsami.

Co ciekawe, mimo odbycia kary 10 sekund, Piastri po serii pit-stopów miał tylko 5 sekund straty do Norrisa. Jednocześnie zasugerował on McLarenowi, aby dokonać zamiany pozycji, ponieważ nie zgadzał się z karą, jednak ekipa z Woking nie zamierzała przychylić się do jego prośby. Za ich plecami Hülkenberg nadal utrzymywał trzecie miejsce, a Hamilton, który chwilowo miał 5 sekund straty do Niemca, na 5 okrążeń przed metą popełnił mały błąd i stracił dwie sekundy.

Norris kontrolował tempo do samego końca i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w domowym GP Wielkiej Brytanii. Dublet dla McLarena zapewnił Piastri, ale najważniejszym wydarzeniem dnia było trzecie miejsce Hülkenberga, który po raz pierwszy w karierze, w swoim 239. starcie, stanął na podium Formuły 1.

Hamilton ostatecznie nie był w stanie dogonić kierowcy Saubera i musiał zadowolić się czwartym miejscem, a jako piąty metę przeciął Verstappen, który w końcówce wyprzedził Strolla. Z Kanadyjczykiem uporał się także Gasly, który był szósty, a w punktach finiszowali także Albon, Alonso i Russell. Wyścig do zapomnienia będzie miał za to Leclerc, który dojechał na 14. miejscu.

Teraz przed kierowcami 3 tygodnie przerwy, a kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu Formuły 1 będzie Grand Prix Belgii, które zostanie zorganizowane w ostatni weekend lipca.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.