Oscar Piastri zamienił pole position na zwycięstwo w GP Hiszpanii, które zakończyło się w cieniu kontrowersji w związku z kolizją Maxa Verstappena i George’a Russella. Dublet dla McLarena zapewnił Lando Norris, N na najniższym stopniu podium stanął Charles Leclerc.

Wszyscy kierowcy na pierwszy przejazd obrali miękkie opony, tym bardziej wskazując na dwa postoje z powodu wymagającej nawierzchni w Barcelonie. Jedynie Yuki Tsunoda, który startował z alei serwisowej, obrał pośrednią mieszankę.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł Piastri obronił pole position i prowadził zdecydowanie w pierwszym zakręcie, natomiast Verstappen wyprzedził Lando Norrisa w pierwszym zakręcie. Duet Ferrari – Lewis Hamilton i Leclerc, byli w stanie wyprzedzić w pierwszym sektorze Russella. Start nie ułożył się po myśli Mercedesa, ponieważ Kimi Antonelli musiał skorzystać z wytyczonej drogi na poboczu i spadł na siódme miejsce. Bardzo dużo zyskał z kolei Nico Hülkenberg z Saubera – Niemiec po starcie z 15. pola awansował do czołowej dziesiątki.

Hülkenberg skorzystał na zamieszaniu w pierwszym zakręcie wokół niego – Fernando Alonso został uderzony w tył swojego Astona Martina przez Liama Lawsona, a kilku kierowców wykonywało manewr kontrujący i kierowca Saubera zyskał na tym najwięcej, mimo że – podobnie jak Antonelli – musiał uciekać na wytyczoną drogę za pachołkiem.

Początkowo Verstappen był w stanie trzymać się blisko Piastriego i na początku trzeciego okrążenia nawet skorzystał z systemu DRS, aby pokazać się w lusterkach Australijczyka, jednak następnie odpuścił, aby nie zużywać zbyt szybko swoich miękkich opon. Czterokrotny mistrz świata trzymał jednocześnie ponad sekundę przewagi nad Norrisem, a za Brytyjczykiem podążała dwójka Ferrari z Hamiltonem na czele.

Na ósmym okrążeniu Norris otrzymał polecenie atakowania Verstappena, ponieważ wtedy jego miękkie opony miały odpowiednią temperaturę pracy i wkrótce kierowca McLarena był w zasięgu Holendra. Zanim jednak doszło do walki między tą dwójką, w Ferrari doszło do zmiany pozycji – Leclerc był wyraźnie hamowany przez Hamiltona i na 10. kółku doszło do wymiany na końcu prostej startowej. W tym momencie Leclerc miał jednak już 5,5 sekund straty do Norrisa.

Norris miał lepsze tempo niż Verstappen i na początku 13. okrążenia na prostej startowej McLaren wyprzedził Red Bulla, przywracając dublet ekipie z Woking. Na tym samym kółku Red Bull ściągnął swojego kierowcę, dając mu ponownie miękkie opony. Holender wrócił na tor na ósmym miejscu, między Isackiem hadjarem oraz Liamem Lawsonem z Racing Bulls. Wcześniej w boksach pojawiła się spora grupa kierowców z drugiej części stawki – co ciekawe, szybko z pośredniego ogumienia zrezygnował Tsunoda, a ponownie na miękką mieszankę decydowali się Pierre Gasly, Alex Albon i Carlos Sainz Jr.

Czas na torze stracił startujący przed swoimi kibicami Alonso. Hiszpan wyjechał poza tor w piątym zakręcie i musiał wykaraskać się ze żwiru, tracąc przy okazji dwie pozycje. Zyskiwał za to Verstappen, który po zmianie opon wykręcił dwa najszybsze czasy okrążeń i uporał się szybko zarówno z Hadjarem, jak i Antonellim. Po pit stopie Hamiltona i Leclerca, którzy otrzymali opony na pośrednie, Holender był już czwarty.

Na 19. okrążeniu Verstappen był w stanie wyprzedzić także Russella, zanim Brytyjczyk także zjechał do alei serwisowej po pośrednie ogumienie. McLaren z kolei wydłużał zjazdy swoich kierowców – dopiero na końcu 20. kółka jako pierwszy zjechał Norris, a na następnym okrążeniu w boksach pojawił się także Piastri. Przewaga, jaką zrobił Verstappen na nowych miękkich oponach była jednak na tyle spora, że to Holender objął prowadzenie po tej serii postojów.

Dopiero po upływie kilku okrążeń Piastri zaczął nadrabiać czas względem Verstappena, w samochodzie którego opony straciły tempo.

Na początku 26. kółka doszło do kontaktu między Lawsonem a Albonem w pierwszym zakręcie. Wcześniej między tym duetem była walka o 12. miejsce, a Albon zyskał przewagę, wyjeżdżając poza tor i pozostając przed Nowozelandczykiem. Przy drugim podejściu Albon próbował obronić się przed Lawsonem, lecz przednim skrzydłem zawadził o tył bolidu rywala i doznał uszkodzeń. Za poprzednie ścięcie toru Albon otrzymał karę 10 sekund, co nadeszło niemal w tym samym czasie co jego wezwanie, aby wycofać się z wyścigu. Aby nie mieć kary za dwa tygodnie w Kanadzie, Taj odbył karę, przejechał jeszcze jedno okrążenie i dopiero potem wrócił z powrotem do alei serwisowej.

Opony w samochodzie Verstappena już całkowicie spadły z klifu, co zmusiło Red Bulla do drugiego pit stopu Holendra, tym razem po pośrednie opony. To wskazywało, że Red Bull pojedzie na trzy postoje, podczas gdy McLaren będzie próbował wykonać dwa postoje. Verstappen wrócił na tor na czwartym miejscu, między Leclerca i Hamiltona, a niewiele brakowało, a Hamilton pokonałby Holendra.

Tymczasem Lawson uwikłał się w drugą kolizję – na 31. okrążeniu kierowca Racing Bulls spróbował ataku w pierwszym zakręcie, jednak Oliver Bearman zamknął mu drzwi. Zawodnik Haasa musiał uciec na pobocze, ale pozostał przed swoim rywalem. Co ciekawe, tym razem sędziowie uznali, że był to incydent wyścigowi i żaden z kierowców nie otrzymał kary.

Będący na świeższych pośrednich oponach Verstappen relatywnie szybko dojechał do Leclerca mimo wyraźnie widocznej nadsterowności i na początku 36. okrążenia wyprzedził Monakijczyka z wykorzystaniem systemu DRS na prostej startowej. Dzięki temu Red Bull wrócił na trzecie miejsce. Po tym manewrze Verstappen miał 5 sekund straty do Norrisa, a sam Norris zbliżył się na 3 sekundy do Piastriego.

Podczas gdy walka o czołową trójkę rozgrywała się między duetem McLarena a Verstappenem, Ferrari walczyło z Mercedesem o miejsca 4-5. Leclerc został ściągnięty na początku 41. okrążenia po drugi komplet pośrednich opon. Zmusiło to Mercedesa na reakcję, a Russell w boksie otrzymał miękkie ogumienie i został najszybszym kierowcą wyścigu.

W reakcji na tempo Verstappena, Piastri zdecydowanie przyspieszył i odskoczył Norrisowi na 5 sekund, a Verstappenowi na niemal 10 sekund. W odpowiedzi na to Red Bull po raz trzeci ściągnął Holendra na końcu 47. okrążenia, dając komplet miękkich opon na koniec wyścigu oraz narzędzie do walki z McLarenami. W odpowiedzi Norris zjechał na następnym okrążeniu i także otrzymał zestaw miękkich opon, podobnie jak na kolejnym kółku Piastri.

Przy wyjeździe Verstappen napotkał na swojego dublowanego zespołowego kolegę, Tsunodę, który walczył z Oconem o odległe 16. miejsce. To mogło go kosztować potencjalne drugie miejsce, ponieważ po pit-stopie Norrisa Holender tracił pół sekundy do kierowcy McLarena. Tak czy inaczej, czołową trójkę dzieliło tylko 4 sekundy, a Norris na okrążeniu wyjazdowym był w stanie nadrobić dwie sekundy wobec Piastriego.

Mimo że Norris próbował odjechać Verstappenowi, kierowca Red Bulla starał się naciskać i omal nie wykorzystał dość ciekawego dublowania walczących ze sobą Lawsona i Bearmana. Bearman wyjechał poza tor i utrzymał pozycję, ale po zdublowaniu oddał on pozycję Lawsonowi na następnym okrążeniu. Skorzystał na tym Alonso, który także wyprzedził Bearmana i awansował na 12. miejsce.

Na 12 okrążeń przed końcem wyścig został zneutralizowany samochodem bezpieczeństwa. Antonelli zatrzymał się w żwirze w zakręcie 10. po awarii jego samochodu. To kolejna usterka techniczna w samochodzie młodego Włocha – dwa wyścigi temu na Imoli Antonelli także nie ukończył rywalizacji z podobnego powodu.

Samochód bezpieczeństwa na tym etapie wyścigu sprawił, że obaj kierowcy McLarena zjechali do boksów po kolejne komplety miękkich opon. W Red Bullu skończyły się opcje i Verstappen, ku zdziwieniu samego kierowcy, dostał jedynie twarde ogumienie. Holender miał o tyle utrudnione zadanie przy restarcie, ze wszyscy za nim: Leclerc, Russell, Hamilton, a nawet Hadjar, Hülkenberg czy Gasly, mieli miękką mieszankę.

Wyścig został wznowiony na 6 okrążeń przed końcem. Piastri obronił prowadzenie przed Norrisem, a Verstappen bił się o trzecie miejsce z Leclerkiem. Przewaga opon okazała się jednak kluczowa i górą wyszedł kierowca Ferrari, który awansował na trzecie miejsce po tym, jak kierowca Red Bulla omal nie stracił panowania nad samochodem na wyjściu z ostatniego zakrętu. Z kolei w pierwszym zakręcie doszło do potyczki między nim a Russellem, a Verstappen musiał uciec na pobocze, aby uniknąć kontaktu z kierowcą Mercedesa.

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło na trzy okrążenia przed końcem. Gdy Verstappen otrzymał instrukcję przepuszczenia Russella za incydent z pierwszego zakrętu, Holender początkowo przepuścił rywala, a następnie… uderzył w niego w piątym zakręcie. Za tę sytuację Verstappen otrzymał 10 sekund kary, co sprawiło, że został sklasyfikowany dopiero na 10. miejscu, zdobywając zaledwie punkt.

Z kolei Piastri zamienił pole position na zwycięstwo, dojeżdżając do mety przed zespołowym kolegą z McLarena. Na najniższym stopniu podium stanął Leclerc, a jako czwarty metę przeciął Russell z uszkodzeniami w Mercedesie.

Fantastyczne piąte miejsce zajął Hülkenberg, wywalczając aż 10 punktów dla siebie i Saubera. Niemiec w końcówce rywalizacji wyprzedził Hamiltona, a niewiele do pokonania Brytyjczyka zabrakło Hadjarowi, który finiszował na siódmej pozycji. Punktowaną dziesiątkę zamknęli Gasly, Alonso i Verstappen.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu Formuły 1 będzie Grand Prix Kanady na torze w Montrealu, które odbędzie się za 2 tygodnie, 15 czerwca.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.