Zespół Sauber wciąż szuka odpowiedzi na pytanie, co dokładnie doprowadziło do dyskwalifikacji Nico Hülkenberga po Grand Prix Bahrajnu. Niemiecki kierowca minął linię mety na 13. miejscu, lecz po wyścigu jego bolid został usunięty z wyników z powodu nadmiernego zużycia deski na spodzie bolidu, która została starta do grubości 8,4 mm – poniżej dopuszczalnego minimum wynoszącego 9 mm.

To już druga dyskwalifikacja w sezonie 2025 z tego powodu. Wcześniej, podczas Grand Prix Chin, ten sam los spotkał Lewisa Hamiltona.

„Najwyraźniej deska została zmierzona i miała mniej niż 9 mm” – przyznał wieloletni członek zespołu Saubera, Beat Zehnder. „Robimy pomiary po każdym treningu, mamy swoje punkty odniesienia, a dlaczego znaleźliśmy się poniżej tego limitu – naprawdę nie wiemy”.

Zehnder zasugerował, że jednym z czynników mogła być ograniczona liczba okrążeń przejechanych przez Hülkenberga w trzecim treningu: „Być może wpłynęło na to to, że Nico wykonał tylko kilka kółek w FP3, więc jeden punkt odniesienia był niepełny. Ale to nie powinno się zdarzyć i nie może się już więcej zdarzyć”.

Reprezentant zespołu przyznał, że tor w Bahrajnie, znany z wyboistej nawierzchni i wysokich krawężników, potrafi być wymagający dla deski, ale nie zamierzał się tym usprawiedliwiać: „Trzeba brać pod uwagę czy samochód dużo podskakuje na danym torze albo często przejeżdża przez krawężniki. To nasz błąd. Oczywiście nigdy nie mieliśmy intencji łamać regulaminu – wyobraź sobie, że zdobywasz punkty i potem je tracisz?”

Zespół podejrzewa, że różnica w zużyciu deski między Hülkenbergiem a jego zespołowym kolegą, Gabrielem Bortoleto, mogła wynikać z innego ustawienia samochodu. Niemiec jechał z większym dociskiem aerodynamicznym, co mogło bardziej obciążać podłogę bolidu.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.