Sytuacja przed Grand Prix Azerbejdżanu jest jasna. Max Verstappen ma ogromne problemy i gonią go zawodnicy McLarena. Pytanie jak poważny okaże się kryzys Red Bulla i jaką taktykę przyjmie McLaren, jeśli chodzi o zarządzanie swoimi kierowcami.
Co słychać w F1 przed GP Azerbejdżanu:
Charakterystyka i historia Baku City Circuit:
Długość: 6.003 km
Zakręty: 20
Nieoficjalny rekord toru: 01:40.495 (Valtteri Bottas, Mercedes, 2019)
Rekord okrążenia w wyścigu: 1:43.009 (Charles Leclerc, Ferrari, 2019)
Baku City Circuit to jeden z młodszych torów w kalendarzu F1, skonstruowany na ulicach Azerbejdżanu w 2016 roku, zaprojektowany przez Hermana Tilke.
To otoczony barierami tor uliczny, jednak nietypowy z powodu bardzo długiej prostej. W Baku mamy najdłuższy odcinek pokonywany pełnym gazem w kalendarzu F1. Ma ponad dwa kilometry i dopiero na jego końcu, znajdują się boksy, co sprawia, że wjazd do nich jest bardzo niebezpieczny. W tym miejscu samochody pędzą już z maksymalną prędkością, co z punktu widzenia współczesnych standardów bezpieczeństwa wydaje się ryzykowne, zwłaszcza że właśnie tu awarię opony miał w sezonie 2021 Max Verstappen. Jednak tak długa prosta zapewnia to, co jest główną atrakcją toru w Baku, czyli niezwykle emocjonujące restarty i dużo wyprzedzania na prostej startowej. Tor jest też bardzo długi. Tylko trasa w Spa-Francorchamps jest dłuższa.
Azerbejdżan promuje tym wyścigiem swój wzbogacający się dzięki bogactwom naturalnym kraj. Fragment toru biegnie wokół Starego Miasta. Trzeba przyznać, że jest to odcinek bardzo malowniczy. Asfalt jest kładziony tu wyłącznie na czas wyścigu. W tym fragmencie toru znajduje się najwęższe miejsce w całym kalendarzu. W zakręcie ósmym trasa ma zaledwie 7 metrów szerokości i wymaga ogromnej precyzji. To właśnie tu podczas kwalifikacji w sezonie 2019 rozbili się Robert Kubica i Charles Leclerc. Trudnym fragmentem jest też zakręt 15, gdzie dochodzi do wielu incydentów, zwłaszcza w kwalifikacjach.
Obiekt w Baku to pierwszy tor w kalendarzu, na którym jedzie się w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara. Tor jest też bardzo długi. Tylko trasa w Spa-Francorchamps jest dłuższa.
W przeciwieństwie do innych torów ulicznych, pozycje na starcie nie mają w Baku dużego znaczenia. W poprzednich latach mogliśmy wielokrotnie zobaczyć, że szybki samochód może tu nadrobić straty z kwalifikacji. Okazji do wyprzedzania nie brakuje. Wyprzedzanie na długiej prostej wydaje się czasem wręcz zbyt łatwe.
W Baku kibice powinni liczyć na dużą ilość faz samochodu bezpieczeństwa. Safety car powoduje tu zawsze zamieszanie w strategiach, obniża temperaturę opon, stawiając kierowców w trudnej sytuacji, powoduje widowiskowe restarty, które często pozwalają na spektakularne manewry wyprzedzania na końcu prostej, gdzie znajdują się trybuny. Takie jak manewr Daniela Ricciardo z sezonu 2017.
W związku z długimi prostymi i brakiem szybkich łuków, samochody ustawiane są na mały docisk, co utrudnia utrzymanie się na torze na śliskiej nawierzchni. Ściany na wyjściu z zakrętów nie wybaczają błędów. Podczas treningów i kwalifikacji zwykle jest sporo wypadków i żółtych flag, kiedy kierowcy próbują znaleźć limit.
Trochę historii:
Pierwszy wyścig w Baku odbył się w sezonie 2016, jako Grand Prix Europy, co wydawało się dziwnym pomysłem ze względu na geograficzne położenie Azerbejdżanu. Nie był emocjonujący i kierowcy nie mieli żadnych problemów z omijaniem barier. Powodem były ówczesne przepisy, które zmuszały kierowców do konserwatywnej jazdy i oszczędzania opon. Od sezonu 2017 tor jest znacznie trudniejszym wyzwaniem.
Rok później wyścig odbył się już pod nazwą Grand Prix Azerbejdżanu i był najlepszym w sezonie. Pełnym zaskakujących zwrotów akcji, kraks, a także zapamiętany dzięki kontrowersyjnej konfrontacji Sebastiana Vettela z Lewisem Hamiltonem podczas fazy samochodu bezpieczeństwa. Wspaniałe zwycięstwo odniósł Daniel Ricciardo, a Valtteri Bottas odebrał Lance’owi Strollowi drugie miejsce na ostatnich metrach, mimo że w pewnym momencie miał całe okrążenie straty do liderów.
Wyścig w sezonie 2018 okazał się kolejnym klasykiem. Kraksa zawodników Red Bulla pod koniec wyścigu spowodowała fazę samochodu bezpieczeństwa i niezwykle dramatyczny finisz, podczas którego Valtteri Bottas stracił pewne zwycięstwo przez awarię opony. Rok później udało mu się jednak zrewanżować, wygrywając wyścig.
W sezonie 2021 opona eksplodowała z kolei w samochodzie zmierzającego po zwycięstwo Maxa Verstappena. Swoje pierwsze zwycięstwo dla Red Bulla zaliczył Sergio Perez, kiedy pewien magiczny guzik na kierownicy Lewisa Hamiltona odebrał Anglikowi zwycięstwo.
Harmonogram weekendu:
Piątek
Trening 1 – 11:30
Trening 2 – 15:00
Sobota
Trening 3 – 10:30
Kwalifikacje – 14:00
Niedziela
Wyścig – 13:00
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.