Fernando Alonso przyznał, że zastanawiam się nad zrezygnowaniem ze swojego ostatniego przejazdu podczas kwalifikacji, który zapewnił mu start z trzeciego pola do niedzielnego wyścigu F1 o Grand Prix Chin.

Kierowca Astona Martina co prawda stracił prawie pół sekundy do zdobywcy pole position, Maxa Verstappena, jednak jego próba okazała się na tyle wystarczająca, aby ustawić się tuż za duetem Red Bulla. Alonso stwierdził jednak, że po błędach w początkowych zakrętach, zastanawiał się, czy powinien zrezygnować z tego okrążenia, które w efekcie dało mu najlepszą w tym roku pozycję na starcie.

„Było bardzo dobrze, ale nie idealnie” – powiedział Alonso. „Miałem moment w pierwszym i drugim zakręcie, a następnie straciłem delikatnie panowanie nad samochodem. W trzecim zakręcie właściwie zastanawiałem się, czy lepiej przerwać okrążenie i zjechać, czy jechać dalej. Stwierdziłem, że zahamuję bardzo późno w [zakręcie] 6, próbując odzyskać ten czas”.

„Odzyskałem dzięki temu jedną dziesiątą i uznałem, że mogę jechać dalej. Udało się odzyskać kolejną jedną dziesiątą w zakrętach 9 i 10, po czym mogłem skupić się na ostatnich dwóch zakrętach. To było bardzo potrzebne, ponieważ w zasięgu dwóch dziesiątych jest około sześciu samochodów, a to my jesteśmy na czele tej grupy. Jestem zatem zadowolony z okrążenia, zadowolony z przebiegu kwalifikacji”.

Hiszpan doskonale zdaje sobie sprawę, że najprawdopodobniej nie będzie w stanie utrzymać tej lokaty, a w niedzielnym wyścigu wróci na bardziej reprezentatywne miejsce.

„Drugie czy trzecie pole startowe P3 nie zmienia zbyt wiele. Przed jutrem jesteśmy całkowicie na niewłaściwej pozycji. Spodziewam się trudnego wyścigu. Myślę, że jesteśmy wolniejsi niż Ferrari, wolniejsi niż McLareny i prawdopodobnie Mercedesy, których często pokonujemy w kwalifikacjach”.

„W wyścigu musimy po prostu poczekać i zobaczyć, kiedy będą próbowali atakować, jak szybko do nas dojadą i przez ile okrążeń będziemy w stanie obronić te pozycje. Tak jednak było do tej pory w pierwszych czterech wyścigach, więc uważam, że piąty wyścig nie będzie inny”.

Po sprincie Alonso otrzymał karę 10 sekund, ale co ważniejsze, kolejne trzy punkty karne. Sędziowie uznali go za winnego spowodowania kolizji z Carlosem Sainzem Jr. Wcześniej w GP Australii Hiszpan także otrzymał trzy punkty za niebezpieczne hamowanie przed George’em Russellem, przez co ma on na swoim koncie już 6 punktów, a po uzyskaniu 12 oczek za okres 12 miesięcy nakładane jest automatyczne zawieszenie na jeden wyścig.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.