Podczas weekendu w Szanghaju zespoły dyskutowały nad zmianą przepisów, które mają doprecyzować niejednoznaczne regulacje dotyczące zbyt wczesnego startu do Grand Prix.

Dotychczas falstart był oceniany wyłącznie na podstawie czujników FIA zamontowanych na samochodach, które wykrywały ruch pojazdu przed pojawieniem się sygnału do startu. Historia zna jednak takie przypadki, w których wydawało się, że bolid porusza się na swoim polu startowym, ale zawodnik nie poniósł za to żadnej odpowiedzialności, ponieważ aparatura nie wykryła żadnego błędu.

Najświeższym tego przykładem był Lando Norris podczas tegorocznego Grand Prix Arabii Saudyjskiej, który drgnął lekko swoim MCL38 przed zgaśnięciem wszystkich czerwonych świateł nad prostą startową. Jego zachowanie zostało przeanalizowane przez sędziów, którzy nie dopatrzyli się przewinienia, ponieważ czujnik nie wykrył niczego nieprawidłowego, więc nie było podstawy do ukarania Brytyjczyka.

Po dyskusjach dyrektorów sportowych i szefów zespołów na zeszłotygodniowym spotkaniu Komisji F1 uzgodniono, że przepisy zostaną zaostrzone ze skutkiem natychmiastowym. Zmieniony artykuł 48 regulaminu sportowego F1. Określa on, w jaki sposób będą od teraz oceniane tego typu naruszenia. Usunięto sformułowanie o określaniu falstartu na podstawie odczytu z elektroniki. Zamiast tego, zmieniony art. 48.1 a) Regulaminu Sportowego stanowi, że wykroczenie zostanie uznane za popełnione, jeśli kierowca zostanie uznany za: „przemieszczenie się po zapaleniu się cztero (4) sekundowego światła i przed podaniem sygnału startu poprzez zgaszenie wszystkich czerwonych świateł”.

Zmienione przepisy sportowe, opublikowane przez FIA, zawierają również klauzulę mającą na celu zachęcenie zespołów do korzystania z opon przejściowych podczas deszczowych sesji treningowych. W trakcie Grand Prix Japonii wada w minionych przepisach dot. opon na mokrą nawierzchnię oznaczała, że każdy unikał jazdy w drugim treningu, ponieważ nikt nie chciał zużyć zestawu przejściowego ogumienia, który mógłby przydać się w dalszej części weekendu.

Było to konsekwencją usunięcia przez F1 przepisu, który dawał zespołom dodatkowy zestaw opon z zielonym paskiem, który musiał zostać zwrócony do FIA w przypadku wpływu mokrej pogody na trening. Choć nie ma już powrotu do sytuacji, w której zespoły otrzymywałyby całkowicie darmowy komplet opon, to poprawka w regulaminie określa, że jeśli sesja treningowa zostanie uznana za mokrą, to jeden komplet opon pośrednich musi zostać zwrócony przed kwalifikacjami.

Nowy artykuł 30.5 g) stanowi: „Z pięciu (5) kompletów opon przejściowych przydzielonych każdemu kierowcy zgodnie z art. 30.2a)ii), jeśli pierwszy, drugi lub trzeci trening zostaną uznane za mokre, jeden (1) komplet opon przejściowych musi zostać zwrócony elektronicznie nie później niż dwie (2) godziny po zakończeniu trzeciego treningu”.

Chociaż przepis ten nie oznacza, że zespoły nie mają nic do stracenia, startując w sesji treningowej na mokrej nawierzchni, to przynajmniej minimalizuje negatywny wpływ dodatkowego treningu na resztę weekendu.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.